Wnętrze w obrazie to monachijska pracownia Olgi Boznańskiej, wypełniona rekwizytami i dziełami artystki. W rogu pokoju wisi japońska, czerwona parasolka, a ponad zasłoną, jedynie w połowie zakrywającej okno, rozciąga się szeroki widok na dachy miasta i dymiące fabryczne kominy. Widok własnej pracowni posłużył Boznańskiej jako sceneria dla intrygującej sceny. Nie jest w niej gospodynią, w ogóle jej tu nie ma. Właścicielem atelier na obrazie jest młody malarz przedstawiony podczas zajmującej rozmowy.
Cóż takiego się tu dzieje? Flirt i odrzucenie, zazdrość i znużenie. Cztery osoby, a tyle interakcji. Młoda, modelka, znudzona, a pewnie i zmęczona pozowaniem i bezruchem czeka na podwyższeniu, aż malarz przerwie rozmowę z elegancką damą, która przyszła w odwiedziny do malarskiego studia. Na to samo czeka – wyraźnie zdenerwowany – towarzysz kobiety, przyczajony w cieniu. Uwaga wszystkich skierowana jest na młodą, piękną kobietę, której wejście do pracowni oderwało malarza od pracy, a pozostałe osoby usunęło w cień. Malarz zapomniał o swej modelce, ale dama zdaje się ignorować indagującego ją towarzysza.
Uczucia i emocje zgromadzonych w atelier osób nie są pokazane w formie wyrafinowanych alegorii, jak np. w obrazie Angola Bronzina „Wenus, Amor i Czas”. Boznańska opowiada podobnie, jak Bronzino, o emocjach towarzyszących miłości, nie posługuje się jednak alegorycznymi postaciami, lecz umieszcza „passioni d’amore” w zwykłej, codziennej sytuacji.
Olga Boznańska, „W pracowni”, ok. 1890, kolekcja prywatna – w audycji Polskiego Radia „Jest taki obraz”.
Wszelkie teksty przedstawione na stronie grazynabastek.pl są objęte prawem autorskim. Kopiowanie, przetwarzanie, rozpowszechnianie tych materiałów w całości lub w części bez zgody Autorki jest zabronione.
Projekty logotypów: Darek Bylinka – Ubawialnia
Wykonanie strony: Sztuka do kawy
Zdjęcie w nagłówku strony: © Matthew Hollinshead