24/03/2023

El Greco, „Widok Toledo”, ok. 1600 – w audycji „Jest taki obraz”

Oto Toledo. Zza Alcázaru nadciąga ciemna chmura, mrok gęstnieje, ale na niebie prześwitują jeszcze wysepki błękitu. To znak, że jest dzień. Ziemia wydaje się jaśniejsza od nieba, soczysta zieleń płonie w intensywnym świetle, a krawędzie budynków i ich ściany od zachodu żarzą się w srebrzystej poświacie. Gwałtowne masy powietrza schodzą z nieba na ziemię i z ziemi do nieba – to zstępujące i wstępujące prądy. Powietrze przesycone jest elektrycznością, ale nie ma jeszcze błyskawic. Drzewa na wysokim wzgórzu już uginają się pod wpływem wiatru, ale trawy i krzewy na pierwszym planie stoją nie poruszone. To ostatnie chwile, gdy miasto jest oświetlone słońcem, ostatnie chwile bezruchu. Za kilkanaście minut zacznie się nawałnica, nadejdą błyskawice, grzmoty i huragan. A ziemia przestanie tajemniczo świecić.


To nie jedyny obraz, w którym El Greco z równą uwagą, co widokiem miasta, czy pejzażu, zajął się niebem i chmurami. Ale jest to bodaj jedyne jego dzieło, w którym, to, co dzieje się na niebie, przedstawione jest z większą precyzją i wiernością niż pejzaż. El Greco ukazał stan nieba tuż przed burzą i nastrój tej zjawiskowej chwili, z przejmującą dokładnością. Tymczasem miasto, jego budowle i układ skorygował i podporządkował malarskiej wizji i kompozycji.


„Widok Toledo” nie jest szeroką panoramą, ukazuje jedynie północno-wschodni kraniec miasta. Na próżno by jednak szukać miejsca, z którego El Greco mógł widzieć i szkicować takie ujęcie, nawet jeśli taksówkarze z Toledo chcieliby nas tam zawieść. Takiego miejsca nie ma, ani teraz, ani nie było za czasów  El Greca. Na obrazie wzgórza Toledo są uniesione i spiętrzone, Tag płynie nie istniejącym nigdy korytem, malarz nie umieścił murów miasta. Jednak największą „korektą” jest przeniesienie budynku katedry, tak, aby zmieściła się w kadrze. Poniżej wzgórza z pałacem i kościołem, rozpościera się rzymski most Alcántara, a po lewej ponad mostem widoczne są mury zamku San Servando. Jest jeszcze jedna budowla –  przypominające klasztor zabudowania, znajdujące się poniżej zamku, tuż przy lewej krawędzi obrazu. Nie przedstawiają one do żadnej znanej budowli. Być może są wyobrażeniem klasztoru Agaliense, w którym do swej śmierci przebywał patron Toledo – św. Ildefons.  Umieszczenie nie istniejącego klasztoru – miejsca schronienia patrona Toledo – byłoby zatem kolejnym zabiegiem malarza, który topografię miasta i oddanie jego wiernego widoku, podporządkował wyróżnieniu jego najważniejszych istniejących i nieistniejących budowli.  Czy nie jest to zatem duchowy portret miasta? Raczej wizja jego potęgi i tożsamości, niż wierna rejestracja wyglądu z początku XVII wieku. 

 

El Greco, „Widok Toledo”, ok. 1600, The Metropolitan Museum of Art, Nowy Jork – w audycji Polskiego Radia „Jest taki obraz”.
 

Może zainteresuje Cię...

Wszelkie teksty przedstawione na stronie grazynabastek.pl są objęte prawem autorskim. Kopiowanie, przetwarzanie, rozpowszechnianie tych materiałów w całości lub w części bez zgody Autorki jest zabronione.

 

Projekty logotypów: Darek Bylinka – Ubawialnia
Wykonanie strony: Sztuka do kawy
Zdjęcie w nagłówku strony: © Matthew Hollinshead

Archiwum

 

Do czytania

 

Do słuchania

 

Do oglądania

 

Polityka prywatności