31/03/2023

Czerwiec polski (polska koszenila)

„Na szarym końcu” siedziała szlachta, której nie stać było na kosztowne barwienie tkanin. A jaki kolor królował u szczytu stołu, na najbardziej eksponowanych i honorowych miejscach? Czerwony! 


Czerwony kolor, którym barwiono ubrania polskiej szlachty, a do połowy XVI wieku niemal całej Europy, pozyskiwany był z czerwca polskiego (Porphyrophora polonica). Ludowa nazwa tego barwnika – krew św. Jana, wiązała się z czasem zbiorów pluskwiaka – końcem czerwca. Od larw owada (czerw) pochodzi nazwa miesiąca (czerwiec), samego koloru (czerwony), ale być może również miejsca, gdzie je zbierano (Ruś Czerwona). Barwnik pozyskiwano z larw żerujących na roślinie zwanej czerwcem trwałym. Zbierano je zanim larwy, wyglądające jak czerwonofioletowe kuleczki, przeobrażały się w owada. Z jednej rośliny pozyskiwano zazwyczaj około 10 larw; po zbiorach zalewano je wrzątkiem, suszono na słońcu lub w piecach, mielono i odtłuszczano w piwie lub żytnim zakwasie.

 


Czerwiec polski był obok soli i srebra głównym towarem eksportowanym z Rzeczypospolitej do Europy, m. in. do Niemiec i Włoch. Zasilał najlepsze farbiarnie tkanin w Norymberdze, Florencji i Wenecji. Wykorzystywano go również w malarstwie jako cenny barwnik, trwalszy niż ten uzyskiwany z marzanny farbiarskiej i bardziej nasycony, o chłodnym odcieniu, odmiennym od pomarańczowoczerwonych, ognistych pigmentów mineralnych – cynobrów i minii. 


Handel zmonopolizowany był przez kupców żydowskich, którzy pozyskiwali towar od chłopów z Rusi Czerwonej, Litwy i Ukrainy. Następnie trafiał do dużych miast Polski, a z nich do hurtowni we Wrocławiu, Norymberdze i innych miastach niemieckich. Handel przynosił duże zyski ze względu na cenę, ale też z powodu ogromnych ilości wysyłanego na zachód materiału. W „dobrych” latach było to nawet 11 ton rocznie.


Po odkryciu Ameryki barwnik pozyskiwany z czerwca polskiego został wyparty przez tańszy produkt, koszenilę produkowaną z czerwca kaktusowego (Dactylopius coccus), żyjącego na terenach dzisiejszego Meksyku na opuncjach. Polska koszenila była jednak nadal stosowana na terenach Rzeczypospolitej do barwienia tkanin, produktów spożywczych, a nawet końskich ogonów. W XVIII i XIX wieku handel czerwcem ponownie ożył, ale zmienił się jego kierunek – na Wschód, do Rosji i Azji, gdzie używany był do barwienia wełny słynnych orientalnych dywanów. 

 

 

Gerard David, „Madonna z Dzieciątkiem i świętymi”, ok. 1510, w czerwonej sukni św. Marii Magdaleny zidentyfikowano czerwca polskiego; jedynie nowoczesne metody chemiczne pozwalają na identyfikację rodzaju użytego w farbie barwnika, „na oko” polska koszenila nie rożni się od koszenili amerykańskiej, a nawet od kermesu. Na obrazie widać natomiast różnicę pomiędzy ciepłym odcieniem tkaniny pokrywającej tron (wykonanej z cynobru), a chłodnym odcieniem czerwieni sukni Marii Magdaleny.
 

Może zainteresuje Cię...

Wszelkie teksty przedstawione na stronie grazynabastek.pl są objęte prawem autorskim. Kopiowanie, przetwarzanie, rozpowszechnianie tych materiałów w całości lub w części bez zgody Autorki jest zabronione.

 

Projekty logotypów: Darek Bylinka – Ubawialnia
Wykonanie strony: Sztuka do kawy
Zdjęcie w nagłówku strony: © Matthew Hollinshead

Archiwum

 

Do czytania

 

Do słuchania

 

Do oglądania

 

Polityka prywatności